www.wiewiorki.fora.pl

karmazynka

okazuje się, że moczu uzbierałam trochę mniej Razz

podziałka na strzykawce była myląca i dopiero wet mnie oświecił Razz

poczułam się trochę jak tępak heheh. no ale zobaczymy co wyniki pokażą.

karmazynka

niestety stan zdrowia Fifi nic się nie polepszył. Weterynarz zadzwonił do mnie, że nie widać w wynikach poprawy Sad

i będzie się konsultował z lecznicą Ogonek z Warszawy jaki można jeszcze podać antybiotyk. Fifi dostawała doustnie leki, może poskutkowałyby bardziej zastrzyki?

akka

W Ogonku my z Tolą leczymy nasze wiewióry -mam nadzieje ,że coś pomogą.A jaki antybiotyk brała Fifi? Bo ja w końcu, jak już pisałam, musiałam zrobić posiew moczu z antybiogramem tzn.z oznaczeniem na jakie konkretne antybiotyki wyhodowana bakteria jest wrażliwa.

karmazynka

antybiotyk Baytril (Enrofloksacyna) ponoć najbardziej przyswajalny przez gryzonie. Weterynarz się nie odzywa, chyba dzisiaj się tam przejedziemy albo zadzwonimy.

akka

Tak to inaczej nazywa się Enroxil i podobno jest dobrze tolerowny przez gryzonie.Niestety mojej suślicy też nie przyniósł efektów mimo,że oddziaływuje na liczne szczepy bakterii .Ciekawa jestem co powiedzą na wyniki Fifi w Ogonku i czy coś uda im się pomóc.

karmazynka

Akko aż boję się zapytać, jak przebiegły losy Twojej suślicy...

akka

W dalszym ciągu jest leczona.Teraz przez 2 miesiące brała sterydy a w najbliższych dniach wybieramy się do weterynarza z wynikami posiewu.Problem w tym,ze nie wiadomo czy jej problemy są na podłożu bakteryjnym czy nie.

karmazynka

Skonsultowaliśmy się z naszym weterynarzem i jednomyślnie stwierdziliśmy, że nie będziemy kombinować i pojedziemy w poniedziałek do dr Piaseckiego z Wrocławia - specjalisty od takich zwierzaków. Zabierzemy ze sobą mocz Fifi dodatkowo, bo może uda się zrobić posiew o ile będzie jeszcze czynne. A jeżeli nie uda się zrobić posiewu, to oddamy mocz do analizy w "Diagnostyce", bo ponoć da się u nich zrobić na upartego posiew moczu zwierzęcego.

karmazynka

Właśnie wróciliśmy z Wrocławia. Powiem szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z taką kolejką do weterynarza Smile

nawet miałam obawy czy zdążymy się załapać dzisiaj na wizytę, ale po 2 godzinach przyszła na nas kolej Smile

Fifi z wrażenia zrobiła tyle siusiu na stole w gabinecie, że tyle samo uzbierałam do strzykawki w ciągu kilku godzin hehe, więc na następny raz będziemy stosować podstęp. Dr Piasecki zbadał podbrzusze i stwierdził, że nic poważnego raczej jej nie jest, ale żeby się upewnić zlecił rentgen. Potrzebne było jednak uśpienie jej na krótką chwilę, żeby się nie poruszała. Oczywiście jak to ja zaczęłam się denerwować czy aby się budzi Very Happy

RTG nie wykazało kamieni w układzie moczowym Smile

więc odetchnęliśmy z ulgą. A co do zapalenia samych dróg moczowych, dr Piasecki stwierdził, że nie ma sensu podawać antybiotyku i przepisał ziołowy preparat oczyszczający drogi moczowe Urovet. Mamy jednak wykonać posiew moczu samodzielnie i skontaktować się z weterynarzem za kilka dni. Weterynarz był pełen optymizmu, więc mamy nadzieję, że tym razem Fifi wróci do pełnego zdrowia. Dodatkowo dostaliśmy informację, że takie zapalenia mogą być powodowane zbyt dużą zawartością wapnia w diecie susłów. trzeba dobrze czytać składy granulatów, bo niektóre nie są odpowiednie.

akka

Urovet?Jesteś pewna ,że tak się ten preparat nazywa a nie UrinoVet?Bo właśnie UrinoVet jest roślinnym preparatem (głownie żórawina z dodatkiem pietruszki,melisy i glukozaminy) stosowanym w zapaleniach dróg moczowych zwłaszcza u kotów.Moje susły przez dłuższy czas zażywały UrinoVet Cat w saszetkach .

karmazynka

Tak tak

źle napisałam Razz

akka

Pomogły jej coś te żurawiny? Bo po tylu dniach już jakiś efekt powinien być.

karmazynka

nie robiłam jeszcze posiewu. w środę będę w domu siedzieć i zbierać mocz. przez ostatni tydzień Fifi nawet przytyła sobie troszkę Smile

może to jakiś znak poprawy Wink

karmazynka

Przyszły wyniki Fifi :

posiew ujemny

liczba bakterii : 10^3/ml

akka

Dobrze,że Twojej Fifi lepiej.U nas ciągle siusianie na różowo i suślica schudła.W posiewie wyszedł jakiś gatunek gronkowca ale lekarz nie jest zdecydowany czy dawać znowu antybiotyk i zlecił dodatkowe badania.To trawa już 5-y miesiąc.

karmazynka

Ojoj to rzeczywiście długo się z tym zmagacie. a zastrzyki domięśniowe nic nie dały? jeżeli wie, jaki to szczep bakterii to będzie prościej dostosować dany lek, ale z doświadczenia wiem, że zanim zostanie podany antybiotyk po raz kolejny trzeba poczekać na odbudowanie w pełni flory w jelitach zwierzątka. trzymamy kciuki!

Wilma

Mówimy tak dużo o leczeniu chorób nerek, a ja chciałabym zapytać o profilaktykę. Wiem, że dobra dieta i świeża woda to podstawa, ale co dokładnie dawać suselkowi żeby przynajmniej w małym stopniu minimalizować ryzyko wystąpienia choroby? Może jakieś preparaty witaminowe?

akka

Na nerki to chyba przede wszystkim dbanie żeby zwierzę piło i dbanie żeby się np.nie przeziębiło (ja oprócz tego,że mają oczywiście stały dostęp do wody w miseczce to 2 razy dziennie wstrzykuję strzykawką 2 ml wody do pyska każdemu susłowi ).Natomiast już w celu zapobiegania chorobom pęcherza to większość weterynarzy radzi dawać dziennie po kilka kropel soku żurawinowego.Tylko to trzeba też do pyska a nie do miseczki z wodą,bo kwaśny smak sprawi,że wiewió wogóle przestanie pić .Zurawina ma dwojaki wpływ-po pierwsze hamuje rozwój bakterii,po drugie zapobiega tworzeniu się kamieni np.ze szczawianów wapnia

karmazynka

A powiedz mi czy to taki zwykły sok żurawinowy w formie syropu, czy domowej roboty? ja moim suślakom wrzucałam kiedyś suszoną żurawinę, ale jakoś nie przypadła im do gustu.

akka

Chyba najlepiej kupić w zielarskim lub aptece Sok żurawinowy-Polska Róża.,bo on ma zachowane właściwości lecznicze.Natomiast te ze sklepów spożywczych są bardzo przetworzone .Ale prawda jest taka,że można to stosować a i tak wiewiór ma ciągle problemy z pęcherzem.