www.wiewiorki.fora.pl

Otosek79 · Wysłany: Pon, 14 Mar 2011, 19:11 Temat postu: Dziwne "zaloty" a może nie

Witam, chciałem zapytać czy to normalne że samica goni samca? Na okres zimowej hibernacji para została rozdzielona z powodu że samica zapadła w sen a samiec nie. Teraz samica traktuje samca jak intruza Evil or Very Mad

. Wiem że zaloty są drastyczne, ale to samiec powinien być agresywniejszy a nie samica. Pitek zamiera w bezruchu jak widzi samice. Kitka się po prostu na niego rzuca. Zauważyłem jeszcze pewien paradoks, samiec jak wejdzie do klatki samicy to samica wpada w szał. A jak samica wejdzie do samca to nie jest tak agresywna. Może samica pilnuje swojego rewiru Question

. Teraz nie wiem co zrobić, czy domek samicy dać do samca czy może na odwrót. W tamtym roku Pitek i Kitka mieszkali w jednym domku. Jeżeli Ktoś ma jakiś pomysł jak to rozgryźć żeby było DOBRZE to z góry dzięki.

akka · Wysłany: Pon, 14 Mar 2011, 20:44 Temat postu:

Wielokrotnie było już mówione,że samice daje się do samca a nie odwrotnie.Zresztą widzisz,że w tym układzie ich relacja jest lepsza.

Otosek79 · Wysłany: Pon, 14 Mar 2011, 20:57 Temat postu:

Czyli samica z całym dobytkiem "domkiem" do klatki samca. Ale teraz czy czekać na ruje czy na jakieś hukanie?

akka · Wysłany: Wto, 15 Mar 2011, 18:17 Temat postu:

Myślę,że lepiej dać ją bez domku-będąc na cudzym terytorium i bez "dobytku" powinna być mniej agresywna.Co do teminu to nie umiem radzić.Możesz spróbować już teraz a jeśli będzie bardzo żle to poczekać na ruję.

Juniorinho · Wysłany: Śro, 16 Mar 2011, 7:43 Temat postu:

U mnie sprawa wyglądała tak że wiewióry były roździelone i zobaczyłem że przez pręty się miziają wiec postanowiłem je połączy i na tyle skutecznie że cały dzień kpulowały .Na drugi dzien już niestety agresja w wykonaniu samicy .Nadal są w klatce razem ale samica ściga samca więc prawdopodobnie roździele no i wychodzi na to że samica była dobrze pokryta

Otosek79 · Wysłany: Czw, 17 Mar 2011, 12:09 Temat postu:

Teraz to dopiero się porobiło. W pierwszy dzień samica z domkiem do samca - ogólny spokój, samiec u siebie w domku samica w swoim. Dzień drugi - wyciągam domek samicy - ogólne sprzątanie w klatce, wymiana wyściółki w domku u samca. Wiewióry wypuszczone na wybieg - samica skacze jak szalona po swojej klatce, gdy zobaczyła samca - wściekły pościg - samiec ucieka. Po otwarciu klatki samiec jest pierwszy, chyba tam czuje się bezpiecznie. Samica wchodzi do klatki po kilku minutach w klatce spokój jak by nigdy nic. Wiewióry jedzą piją, gaszę światło i czaje co się będzie działo. Po kilku minutach samica zajmuje domek samca, układa siano - robi gniazdko. Samiec zagląda kilka razy do domku ale nie wchodzi, układa się w wiszącym tunelu i też zasypia. Jak na faceta to Pitek to taki "pantofelek" trochę się daje a jądra ma jak dwa fistachy. Jak myślicie Pitek się zmieni??

melissa1208

i zmienilo sie ? ogolnie widze ze wszytsko samce wiewior to pantoflarze straszne Razz