gocha703
Nowy użytkownik
Dołączył: 09 Kwi 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Sob, 09 Kwi 2016, 15:16 Temat postu: agresja samca i obojetnosc samicy |
|
|
Witam.
Mam samice kupiona w pazdzierniku 2014 roku, zakupiona w skepie zoologicznym (czytalam wczesniej duzo o burundukach i wiedzialam zeby w sklepie nie kupowac ale na internecie oglaszal sie facet z burundukami jako hodowca, natomiast odbior mial byc w sklepie zoologicznym, nie przyszlo mi do glowy ze to przekrec, zajechalam na miejsce i bylo pare samic w malej klatce a tak mi sie szkoda zrobilo ze stwierdzilam ze i tak i tak wezme jedna) Baśka bo tak jej dalam na imie bylo nieoswojona, troche dzika, od czasu do czasu puscilam ja na lozko, do tej pory nie udalo mi sie jej oswoic a nawet bym powiedziala ze bardziej dzika sie zrobila. We wrzesniu roku 2015 zakupilam samca (cynamon)) juz od prv osoby, bylam w domu prv facet normalnie wzial go na rece, by oswojony, mieszkal w duzej klatce, od samego poczatku go puszczalam po pokoju i do kuchni wbiegal no wszedzie. Zaczela sie zima on w ogole nie zapadal w sen zimowy, cala zime przebiegal, nie byl agresywny az do teraz od jakiegos czasu jak podchodze do klatki to robi sie agresywny i tak jak by zgrzytal zębami i ma napuszony ogon, jak troche jestem w pokoju albo tak po poludniami juz mu przechodzi i podgryza klatke zeby wyjsc, ogon ma zbity, tedy go wypuszczam biega po pokoju ale nagle nas atakuje i gryzie mocno to go wkladam do klatki. i tak jest caly czas.
Myslalam ze ta agresja jest datego ze nie jest z Baska w 1 klatce, ze go ciagnie do samicy, biorac pod uwage jego jajeczka ktore sa no ogromne.
Wiec przyszlo mi do glowy ze wypuszcze cynamona i otworze klatce Baski (Baska nie jest agresywna nawet jezeli on wchodzi do jej klatki, jak wkladalam ja do jego klatki to wrecz widzialam ze jest wystraszona i czuje sie nieswoja bo nie wie gdzie ma uciec) pomijajac fakt ze najpierw zajal sie jedzeniem, to widze teraz ze probuje sie do niej zalecac ale ona nie chce, jak siedzi spokojnie to ona tez siedzi spokojnie ale jak on chce ja pokryc to ona ucieka albo go "podgryza" widze ze jest do delikatne podgryzanie, daje mu do zrozumienia ze nie jest nim zainteresowana.
Nie wiem co mam dalej rbic czy ich w 1 klatce zostawic na noc.
jeszcze zauwazylam ze cynamon od momentu jak jest w jej klatce to tak dziwnie oddycha hmmm, jak by bral gleboki oddech a mial zatkany nos i przy tym troche sie unosi, ie wiem jak to wytlumaczyc.
Jakies rady?
Post został pochwalony 0 razy
|
|