![Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna](http://images43.fotosik.pl/303/af991f682b2394ce.jpg) |
www.wiewiorki.fora.pl Specjalistyczne forum o wiewiórkach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aks.
Nowy użytkownik
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro, 07 Kwi 2010, 17:44 Temat postu: Agresja wobec człowieka |
|
|
Mam burunduka, samca od trzech lat. Około 1.5 roku temu zaczęła się u niego agresja (na zimę) zaczął gryźć ludzi do krwi, skakać do nóg, uniemożliwiał sprzątnięcie klatki czy wyjście z pokoju. Myślałam, że złe zachowanie minie.. jednak bardzo się pomyliłam - ograniczyłam wyjścia z klatki. Burunduka wypuszczałam tylko 'w nagrodę' - pomagało. był spokojny przez 10 minut następnie agresja zaczynała się od nowa..
Dodam jeszcze, że od samego początku walczę u niego z problemem "małych łysych plamek na grzbiecie". Czytałam dużo o tym, dawałam witaminy, niestety i to nei pomagało, zabrałam mu siano oraz sypkie trociny by wykluczyć alergie, zmieniałam rodzaje karmy. Był u neigo nawet weterynarz "fachowiec" który widząc zwierze bał się go dotknąć.. stwierdził (nie patrząc wręcz na zwierze) że to grzybica i zalecił płyn do smarowania. Po miesięcznym stosowaniu efektów nie było, burunduk zlizywał maść i strasznie wiercił (bo chyba jak każda wiewiórka nie lubi mokrych płynów nakładanych bezpośrednio na skórę)
Nie wiem co robić.. pierwsze lata z nim były wpaniałe, bawiłam się z nim, przychodził mi na rękę, był radosny, ufny, przyjazny..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw, 08 Kwi 2010, 21:26 Temat postu: |
|
|
Witaj. Jeśli chodzi o agresję zimową to niestety każdej zimy może się ona objawiać inaczej. U mnie pamiętna była druga zima u starszej samicy jaką razem przeżyłyśmy, nie mogłam jej dotknąć czasami nawet bo atakowała bez opamiętania, a próby złapania w celu zamknięcia jej w klatce kończyły się bardzo dotkliwym pogryzieniem. Zachowanie to przeszło po tym jak zafundowałam wiewiórom naprawde dużą klatkę, którą możesz zobaczyć w galerii oraz na mojej stronie. do tego wypuszczaj wiewióra regularnie, nie ograniczaj mu wychodzenia bo on nie zrozumie wypusczania tylko w nagrodę. On musi wiedzieć że ma stały plan dnia mnie więcej. Zacznij więc od tego. Powiedz też czy ta agresja jest tylko zimą czy przechodzi na wiosne?
Co do plamek to może być grzybica albo pasożyty i trzeba iść z tym do dobrego weterynarza, bo to może się rozwinąć w coś niebezpiecznego dla zdrowia zwierzaka. Obejrzyj go też sama jak wygląda skóra w tym miejscu, czy ma inny kolor, czy się łuszczy, są strupy lub inne dziwne zjawiska. Czy plamki się powiększają lub jest ich więcej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
aks.
Nowy użytkownik
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010, 16:18 Temat postu: |
|
|
jego agresywne zachowanie trwa już od 1.5 roku bez przerwy!
a plamki..hmm znikają i pojawiają się nowe... burunduk ząbkami je wygryza. nie ma tam żadnych zmian skórnych typu zaczerwienienia.
Myślisz, że codzienny wybieg by zadziałał? Do weterynarza przecież nie pójdę z tak agresywną i niebezpieczną wiewiórką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią, 09 Kwi 2010, 18:30 Temat postu: |
|
|
No to ciężka sprawa faktycznie żeby utrzymać zwierzaka, który kręci się i gryzie jednocześnie. Na pewno codzienny wybieg lub przynajmniej kilka razy w tygodniu jest konieczny dla zdrowia psychicznego wiewiórki, one potrzebuja naprawdę dużo ruchu. Moje jak tylko mam czas biegają całymi dniami na zmiany, bo razem nie mogą.Czyli najlepiej codzinny wybieg i do tego duża, przytulna, nawet zaciemniona klatka z wieloma schronieniami, naprawdę potrafi to zdziałać cuda. Spróbuj, to jedyne co możesz zrobić w tym wypadku a naprawdę watro, bo jeśli zwierzak ma niewielką klatkę, w której nie jest mu przytulnie i mało biega to energię jakoś musi wyładowywać. Najczęściej nie tak jakbyśmy chcieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|