![Forum www.wiewiorki.fora.pl Strona Główna](http://images43.fotosik.pl/303/af991f682b2394ce.jpg) |
www.wiewiorki.fora.pl Specjalistyczne forum o wiewiórkach
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arabeska
Nowy użytkownik
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto, 07 Kwi 2009, 8:29 Temat postu: Pierwsze dni w oswajaniu |
|
|
Witam! Burunduka mam od czterech dni, to samiec. Wygląda no to, że jest oswojony, ponieważ wcale mnie nie gryzie i od początku załatwia się do kuwety. Nadal jest bardzo przestraszony, do tego stopnia, że wychodzi ze swojego domku tylko jak mnie nie ma w domu albo w nocy gdy jest cicho. I jak zaobserwowałam tylko na chwilkę napić się, zjeść, i do kuwety. Nawet nie zaszeleści w domku ani nosa nie wystawi jak kogoś słyszy. Wczoraj wyjęłam domek na parę minut, to był przerażony...serduszko mu waliło, uszka na dół i ani drgnie... Chciałabym mu poświęcać dużo czasu, tylko nie wiem właśnie czy go wyjmować czy zostawić w tym domku niech sam zacznie wychodzić. Chcę dla niego jak najlepiej, proszę o radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto, 07 Kwi 2009, 12:51 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie nie wyjmować ani jego ani domku. Zwierzak jest przerażony bo nie zna ciebie ani otoczenia. Musi się przyzwyczaić. Burunduki są płochliwe i trzeba dać im czas na zapoznanie się ze wszystkim, to może trochę czasu potrwać ale trzeba być cierpliwym. Główna zasada brzmi przez żołądek do serca czyli dawaj mu z ręki smakołyki, żeby poznał twój zapach i zrozumiał, że twoja ręka jest dobra bo daje jeść. Daj mu spokojnie zapoznać się ze wszystkim. Na początku może w ciągu dnia nie wychodzić z domku, oglądać wszystko pewnie będzie nocą kiedy będzie cicho i nikt nie będzie go straszył. Moje burunduki na początku bały się nawet mojego wzroku kiedy im się przyglądałam. Dużo dużo cierpliwości potrzeba i tyle. Jak już się przyzwyczai i będzie wychodził z domku dawaj mu jeść z ręki, próbuj głaskać, niech wchodzi na rękę. Dopiero wtedy zacznij go wypuszczać z klatki żeby pobiegał po pokoju. Wcześniej oczywiście trzeba pokój odpowiednio przygotować. Ale to już inny temat.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
arabeska
Nowy użytkownik
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto, 07 Kwi 2009, 13:36 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękują za odpowiedz. Włączyłam telewizor, niech cały czas słyszy ludzkie głosy, jakiś postęp jest bo się chociaż w domku rusza, co jakiś czas go słychać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto, 07 Kwi 2009, 13:42 Temat postu: |
|
|
Na pewno zauważysz postępy. Będzie coraz lepiej z dnia na dzień. Przebywaj przy klatce nawet jak się będzie chował do domku niech wie, że nic mu nie zrobisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
MusliStracciatella
Zadomowiona wiewiórka
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią, 11 Wrz 2009, 10:38 Temat postu: |
|
|
U moich widac wyraźna różnicę w zachowaniu od pierwszej chwili samica - wchodziła na ręce , jak juz nie chciala to ugryzła i schodziła z powrotem do transportera ale zaraz potem porece wspinała się , żeby wydostac się i zbadac teren dookoła. Zupelnie obce osoby - ja z synem - a ona w ogole traktuje nas jak drzewo, żeby wejśc wyzej ... w wolierze kopie w piachu, potem leci cos sprawdzic wyzej, zje cos szybko poleci dokonczyc norę ale nie za bardzo ma czas teraz konczyc nore bo musi pokopac w korze, wiec robi 100 zeczy na raz włacznie z zagladaniem przez kratki do nas . Jak sie wystraszy czegos , to od razu zawraca sprawdzic co to bylo - jest niesamowita - ponieważ sieje takie spustoszenie za sobą i wszystko rozwala nazwalismy ja Katrina - jak huragan:) No i oczywiscie mamy nadzieję, że nazywając samca Twister stworza parkę dwóch huraganów bo na razie to chyba samo imie musi dodac samcowi odwagi.
Brałam go na rece i głaskałam ,nie gryzł ale nie był tez zadowolony, wlozony do transportera chował się w siano i widac było wyraznie, że chce, żeby mu dac spokój. Wtedy własnie odstawilismy oba burunduki do woliery i oba zaczeły ja zwiedzac, po czym samiec Twister pokkręcil się w kółko i ulokował się w skrzynce po winie....hahah wiedzial chłopak co dobre;) no a samiczka Katrina jak przystalo na huragan , zabrała sie do roboty;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią, 11 Wrz 2009, 11:07 Temat postu: |
|
|
Gratuluję zakupu.Mam nadzieję,że obie strony tzn.Ty i zwierzęta w miarę szybko zaakceptujecie się całkowicie.A to ,że każda z wiewiórek ma inny charakter to cały ich urok.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez akka dnia Pią, 11 Wrz 2009, 11:09, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|