Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon, 28 Cze 2010, 19:32 Temat postu: |
|
|
Krótki ogonek na samym początku po jego utracie mógł stanowić problem bo musiała się przyzwyzaić do tego, że go nie ma. Być może jeszcze nie odzyskała do końca poczucia równowagi, ale to minie na pewno, moja starsza samica też straciła pół ogonka a biega jak szalona i niczym nie różni się od pozostałej dwóki. Więc nie masz się czym martwić, raczej myślę że jej nizdarność wynika z tego że jst mlodziutka, moja najmłodsza Myszka tez była bardzo niezdarna jak ją przywiozłam do domu, nie umiała chodzić po gałęziach i skakać. Nauczyła się jak tylko poznała lepiej nowe miejsce. Luna może się bać oprócz nowej sytuacji i miejsca także trochę nowego towarzysza. Więc jak się poznają to tez będzie lepiej.
Póki co nie bądź dla niej nachalna niech się sama przekona że fajnie jest wyjść spod szafy czy z domku i pozwiedzać teren. To może zabrać trochę czasu ale ona musi do tego dojść sama. Nie da się tego przyspieszyć. A smakołyki zacznie brać jak przestanie się przejmować nową sytuacją. Teraz jak już ją wypuszczasz to rób to regularnie bo już bez sensu jest ją zamykać skoro zobaczyła że ma większy teren do dyspozycji. Ale na pewno jej nieśmiałość wynika z tego, że sie nie spodziewała, że można żyć na tak dużym terenie. Prawdopodobnie całe życie przesiedziała w klatce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon, 28 Cze 2010, 23:33 Temat postu: |
|
|
Achi z Luna z dwa razy dziennie przez jakies 5 min sie razem bawia przynajmniej to tyle co widzialam ale jak to robia to w klatce.nie widzialam zeby poza klatka sie do siebie zblizaly. i zauwazylam ze to Achi do niej podchodzi a nie na odwot. i wogole od kad Luna jest Achi potrafi sie na trocvhe czasu tak zaszyc ze nie mamy pojecia gdzie on jest... i chyba od Luny sie nauczyl lepszego wychowania bo poza klataka sie zadziej zalatwia
ciesze sie ze brak ogonka jej nie bedzie przeszkadzal
puki co czasem do niej sprobouje podejsc ale jak zaczyna uciekac daje sobie spoqj i ide sobie
i Luna ma inny rozklad snu niz Achi. Achi chodzi wczesnie spac (20-21) a wstaje rano (zazwyczaj wtedy jeszcze spie ) a Luna do 22-23 jest na lapkach za to wstaje ok 9-10
balam sie troche ze bedzie wojna o domki ale widze ze raz Achivo spi w jednym domq raz w drugim wiec kamien z serca
dzis Achivo po wstaniu zanim wstalismy mu otworzyc wrota na poqj odkryl ze w korze da sie kopac ale pienki jakos zadnej wiewiory nie interesuja
no i widzialam ze ktorys gad zaczal mi gabke z lozka wygryzac :/ no i na czym ja bede spala jak mi lozko zje ? a tak powaznie mysle co zrobic by to sie nie powtarzalo... no bo nie wiem czy zaszycie wejscia cos da bo boje sie ze albo znajdzie inne miejsce albo i tak wydrapie sobioe wejscie ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto, 29 Cze 2010, 20:35 Temat postu: |
|
|
No wlasnie ja teraz tez mam ten problem przetarlo sie lozko bo mam stare bardzo i juz zaczely wygryzac gabke. Na razie prowizorycznie zaszylam ale tez nie wiem co zrobic zeby sie to nie powtarzalo. Wydrapać to sobie nowego nie powinien chyba ze teraz juz to zrobil, raczej wydaje sie ze miejsce ktore jest juz lekko nadprute beda chcialy powiekszac. Wiec na poczatek zaszyj jakims materialem zeby nie widzial dziury, ale co dalej to nie wiem bo tez nad tym intensywnie mysle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto, 29 Cze 2010, 23:17 Temat postu: |
|
|
chyba postram sie qpic tego typu gabke i zaczne prowizoryczna dziurke i postawie kolo klatki moze zalapia ze tam moga to robic i maja blizej i nikt ich nie goni i zostawia lozko w spokoju.... ale rajd po sklepach napewno nie wczesniej niz w przyszlym tyg
a dziure zabezpieczylam tylko nie wiem czy jakiejs innej nie znajdzie :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabat
Wiewiórka doradca
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro, 30 Cze 2010, 18:27 Temat postu: |
|
|
Chip jak raz zwiał to właśnie zrobił dziurę w nowej sofie :>
na szczescie ząbkami pociągnął po nitce na szwie i po zszyciu nic nie było widać.
Wczoraj syna wysłaliśmy bna kolonię i od dzisiaj Chip ma cały pokój dla siebie
Ciekawe czy na noc będzie wracał do klatki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro, 30 Cze 2010, 22:32 Temat postu: |
|
|
u mnie i Luna i Achivo wraca wiec podejrzewam ze Twoj rozrabiaka tez bedzie wracal jak sie senny zrobi
a co do sofy to narazie Achi dal sobie spoqj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eviq
Nowa wiewiórka
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob, 03 Lip 2010, 0:17 Temat postu: |
|
|
mój na początku wracał na noc do domku, potem jak się zorientował, że rano nie zawsze go puszczaliśmy to zaczął nocki spędzać poza klatką...
aktualnie nocuje na półce za książkami, naznosił tam 'wnęczności' z pluszowego misia oraz trochę orzeszków i cały zadowolony z siebie tam nocuje...
w ogóle to najbardziej lubi spać tam gdzie sam sobie coś naznosi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabat
Wiewiórka doradca
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie, 04 Lip 2010, 19:46 Temat postu: |
|
|
Chip niestety dalej dzikus, wypuszczamy go , ale jak tylko ktoś się pojawi w pokoju to robi myk pod feralne łóżko przy okazji "szczekając"
Dzisiaj rano zrobił pobudkę ok 7 siedząc na klatce i gryząc otwarcie od klatki, wszedłem do pokoju on myk do domku , otworzyłem wyszedłem i po 10 min już było słychać że urzeduje. Obawaim się że dwa tyg wolności nic nie da i jak wróci syn to będzie siedział częściej w klatce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Nie, 04 Lip 2010, 23:06 Temat postu: |
|
|
Jeśli wypuszczasz go tylko wtedy kiedy nie ma Cie w pokoju to rzeczywiście niewiele to da. Sztuka polega na tym aby go wypuszczać i siedziec razem z nim żeby się przekonał że człowiek nie jest straszny i że można po nim chodzić i go wąchać bez obawy. Więc przebywaj w pokoju właśnie wtedy kiedy wiewiór zażywa wolności, jeśli nie będzie chciał na początku wychodzić to musisz to przetrzymać bo w końcu jemu się znudzi siedzenie przed otwartymi rzwiczkami klatki i wyjdzie pobiegać. Na początku faktycznie nie będize można się ruszać, ale później będize caraz lepiej choć to może być bardzo długotrwały proces. Może też być tak, że zawsze już będzie uciekał kiedy np wstaniesz przejść się po pokoju, ale na to już nic się nie poradzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon, 05 Lip 2010, 16:13 Temat postu: |
|
|
Luna przez caly czas na kazdy ruch myk pod szafe i prawie wogole wiecej nie chodzila... jedzeniem sie nie dawalo przekupic bo metr od niej sie stalo z jedzeniem i uciekala... ale na sob/nd zostaly same z Achim i jak wrocilam to powoli powoli udalo sie jej dac truskawke na poczatq prob zwiewala bardzo czesto jak zawsze ale jak zobaczylam ze wziela raz probowalam roznymi smakolykami ja dalej przekupywac co jakis czas i w sumie dzis juz ucieka tylko co druga probe nakarmienia a myslam ze juz bedzie kompletny dzikusek wiec Sabat nie lam sie sluchaj Karo i siedz przy niej jak najwiecej zeby zapach sobie przyswoi i staraj sie gwaltownych ruchow nie robic i ja mysle ze da rade w jakims stopniu go oswoic a wogole bierze jedzenie z reki w klatce? bo mi sie wydaje ze od tego treba zaczac i tak jest latwiej a potem na wolnosci dawac w miejscach co sie czuje bezpieczniejszy a potem juz wszedzie bedzie chcial ja tak robilam z Achim i teraz na zawolanie przychodzi z Luna nie mialam kiedy dawac jedzenia w kalatce bo nie miala fazy chowu klatkowego od pierwszego dnia mogla biegac w dzien gdzie chciala ale tez robi postepy tylko powoli wiec nie lam sie Sabat poprostu trzeba cierpliwosci i uporu i wiary ze sie uda a do przysmakow to moje sie rzucaja na truskawki i siemie lniane i arbuza:) wiec moze zacznij od tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabat
Wiewiórka doradca
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon, 05 Lip 2010, 19:41 Temat postu: |
|
|
On tylko wychodzi jak nikogo w pokoju nie ma, jak jest wewnątrz klatki poza domkiem to odrazu czymcha jak ktoś wejdzie i nawet nosa nie pokaże
Jest z nami od grudnia i od początku taki zestresowany.
Będe próbował non stop bo szkoda zwierzątka
Albo będzie żył po swojemu, może kiedyś się przyzwyczai.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patrycja
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: GD
|
Wysłany: Wto, 06 Lip 2010, 19:29 Temat postu: |
|
|
a próbowałeś czereśnie??
mój Fredek juz po przeprowadzce w sumie szybko sie zaaklimatyzował puszczam go wszędzie nie ma juz zakazu na jeden pokój mały robi co chce, jak leze na łóżku to idzie na wyprawe ale i tak po chwili wraca wchodzi do mnie coś skubnie i leci dalej
melissa Ty cały czas masz ich na wolności, a jak z oknami?? cały czas zamkniete ?? ja daje mu hasać jak jestem w domu a jak mnie nie ma to wole żeby był klatce a jak to jest u was??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto, 06 Lip 2010, 21:41 Temat postu: |
|
|
mam uchylone od gory okno puszczam je wolno zawsze kiedy nie spie bo boje sie ze podejda przez ciekawosc a ja aqrat przez sen sie odwroce i nieszczescie gotowe... nadal jeszcze jestesmy z chlopakiem we wro wiec nie wiem jak bedzie po przeprowadzce... i za duzo widziec nie bede bo zabiera je moj chlopak u mnie w domu rodzice nie pozwolili zebym na wakacje je wziela... moj brat jest alergikiem no i sie boja ze moze jakos mus ie pogorszyc... a pozatym moja mama nie lubi zwierzat ;/ jedyny minus puszczania wiewior wolno na dlugo sa odchody i masa sprzatania lupinek i resztek jedzenia....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabat
Wiewiórka doradca
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro, 07 Lip 2010, 11:59 Temat postu: |
|
|
melissa1208 napisał: | u mnie w domu rodzice nie pozwolili zebym na wakacje je wziela... moj brat jest alergikiem no i sie boja ze moze jakos mus ie pogorszyc... a pozatym moja mama nie lubi zwierzat ;/ jedyny minus puszczania wiewior wolno na dlugo sa odchody i masa sprzatania lupinek i resztek jedzenia.... |
Odnośnie alergików , ja i mój syn jesteśmy uczuleni na sierść , kurz itd,
Nie stwierdzono pogorszenia stanu nas obydwu przy dwóch wiewiórach.
Dzisiaj będę próbował Chipa wypuszczać kontrolnie ze mną w pokoju:)
zauważyłem że lubi bardzo leszczynę, znalazłem koło domu na osiedlu drzewko i mu wymieniam gałązki z liściami, zrobił sobie w domku z nich gniazdo i ładnie pachnie
Podaję mu też owoce morwy bo właśnie są , chętnie je je
Za czereśniami i pestkami czereśni tez przepada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon, 12 Lip 2010, 12:53 Temat postu: |
|
|
ja tez nie odczulam pogorszenia zdrowia ale moi rodzice sa przewrazliwieni napisz jak tam poszlo wypuszczenie Chipa
ja strasznie tesknie za wiewioreczkami ale jeszcze z miesciac i spowrotem z chlopakiem wracamy do wro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabat
Wiewiórka doradca
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon, 19 Lip 2010, 13:25 Temat postu: |
|
|
Chip zachowuje się identycznie jak do tej pory, czyli wyjdzie z klatki porozgląda sie i rura pod łóżko, do klatki nie wraca,
Byłem na urlopie tydzień czasu i się przeniósł pod biurko syna zanosząc części na gniazdko. żonka go dokarmiała a on jeszcze na nią fukał
Obawiam się że muszę dalej próbować go oswajać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikaw
Nowy użytkownik
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto, 10 Sie 2010, 17:37 Temat postu: |
|
|
oj dawno mnie tu nie było
niestety po paru miesiącach z moja wiewiórką zero postępów,
ciagle dzika, wypuszcze ją to potrafi godzinami w kącie za gitara siedzieć bądz za łóżkiem... wchodzi się do pokoju to odrazu w klatce do domku wskakuje... boi sie i boi biedne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabat
Wiewiórka doradca
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto, 31 Sie 2010, 16:42 Temat postu: |
|
|
ikaw napisał: | oj dawno mnie tu nie było
niestety po paru miesiącach z moja wiewiórką zero postępów,
ciagle dzika, wypuszcze ją to potrafi godzinami w kącie za gitara siedzieć bądz za łóżkiem... wchodzi się do pokoju to odrazu w klatce do domku wskakuje... boi sie i boi biedne. |
Czyli zachowuje się identycznie jak Chip. Wychodzi tylko jak nikogo nie widzi, chociaż teraz już się nauczył żę jak Zuza lata to on także może
niestety obydwie wiewióry wiedzą że są pod tapczanem praktycznie nie uchwytne i siedzą tam ile mogą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
melissa1208
Wiewiórka nauczyciel
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro, 01 Wrz 2010, 22:23 Temat postu: |
|
|
u mnie Luna caly czas byla nieufna ale sie nie poddawalam i od jakis 3dni zaczela robic postepy;)je z reki w poblizu klatki i jak sie nie ruszalam przez dluzszy czas dzis nawet po mnie chodzila:D nie wiem co ja w koncu zaczelo przekonywac ze troche zaczyna ufac...ale mam nadzieje ze bedzie to sie rozwijac i wreszcie bede miala 2 ufne wiewioreczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Nowy użytkownik
Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Trojmiasto
|
Wysłany: Śro, 01 Wrz 2010, 23:24 Temat postu: |
|
|
Tak czytam o waszych nieufnych wiewiórkach, i dochodzę do wniosku, że mi się udało super "stworzonko". Czesio jest z nami miesiąc i jeden dzień i aż jestem pod wrażeniem. Wypuszczamy go prawie codziennie i w ogóle się nas nie boi. Biega po nas cały czas i zaczepia. Je z ręki i jak już się zmęczy wieczorem to sam z siebie wraca do klatki spać. Nie jest już tak jeśli chodzi o złapanie w ciągu dnia, ale to starcza pokazanie że jest orzeszek w klatce . Najlepiej jest jak wypuszczamy go rano i idziemy dalej spać. Wtedy Czesio zaczyna biegać po nas i podgryzać nam uszy żebyśmy się nim w końcu zainteresowali. Ale jak widzi że to nie daje skutku to daje nam trochę pospać siedząc na oparci krzesła i obserwując sytuacje, ale jak tylko ktoś się poruszy kawałek to odrazu podbiega i gryzie w ucho, potem kawałek ucieka i znowu wraca bardzo śmiesznie to wygląda. Ostatnio się obudziłam i we włosach pod gumką znalazłam orzeszka "na pamiątkę"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|