www.wiewiorki.fora.pl

Anka N.

Hej, jestem nowa na forum, wczoraj z moim chłopakiem kupiliśmy 2 burunduki wstępnie zostały nazwane Ptysio i Niunia. Chyba te imionka im się zachowają, ale mniejsza o to.
Problem w tym, że mimo spędzenia godzin, a nawet dni na forach i stronach im poświęconych nadal zastanawiamy się, czy ich zachowanie jest normalne.
Po pierwsze zwierzaki są ze sklepu zoologicznego, gdzie przebywały razem koło 2 miesięcy w jednej klatce razem z jeszcze jedną samiczką.
Samiec od jakiś 4godzin kręci się w miejscu w rogu klatki wskakując na pudełko w którym przybył (z racji jego agresji i szaleństwa zostawiliśmy mu to pudełko zamknięte w klatce, czekamy aż się oswoi na tyle, że będzimy mogli je wyjąć) sam problem nie tkwi chyba w pudełku, ale w miejscu, bo wczoraj klatka stała inaczej a on dreptał w tej samej pozycji co teraz, wyglądało to trochę jakby się chciał z nami boksować przewracał tyłem zarzucając łapkami do przodu, nie umiem tego lepiej wytłumaczyć. Teraz ograniczył się do skakania na to pudełko i zeskakiwania. Czasem polata po całej klatce ale raz na czas.
Samiczka natomiast nie wyszła ani razu z domku, podejrzewam, że może hibernuje, czasem się poruszy zmieni pozycje i śpi dalej. Możliwe też, że wyszła w nocy kiedy spaliśmy. Z racji tego, że jest u nas dopiero 1 dzeń nie martwi mnie to, bo czytałam, że to dość normalne.
Zastanawia mnie natomiast zachowanie samca, czy to jakiś objaw agresji albo tęsknoty za tamą samiczką? Może ktoś wie o co mu chodzi?

milka862

O ile dobrze pamiętam to kupując moją samiczke w zoologicznym robiła podobnie w samym sklepie skakała w jednym koncie z nóżki na nóżkę tak jak by coś nie tak było z jej psychiką. W domu tez tak robiła ale sie to unormowało, nie wiem czy to coś na zasadzie jakiegoś syndromu zamkniecia w klatce. Piszesz, że w jednej klatce były 3 wiewiórki, pewnie mała była ta klatka? Jak by nie patrzeć to wiewiórki potrzebują przestrzeni zamknięte w małej klatce głupieją Sad

Myślę, że powinno mu się to unormować.