www.wiewiorki.fora.pl

Yeti

Czy u was podopieczni w jakiś konkretny sposób pokazują,że chcą dostać jakieś szamanko?

Wiem,że akurat suseł to raczej mało reprezentatywna próbka, bo jak to Akka gdzieś wspomniała: brzuch susła to beczka bez dna.

Niemniej, Amper zaczyna dawać mi znać, a przynajmniej tak mi sie wydaje, gdy staje na łapkach przy mnie. Zauważyłem to w kuchni - stał zaraz przy mnie i robił słupka. To dostał co potrzebował Smile

Potem podobnie zachowywał sie w pokoju: przylazł na łóżko obok mojego komputera, słupek i nie odejdzie, póki jeść nie dostanie.

Czy u was jest podobnie?

A jak im dajecie znać,że jedzonko idzie? Amper po tygodniu zaczyna juz wychodzić na gwizd.

akka

No jak na dwu łapach zaczyna krązyć koło człowieka to są dwie możliwości albo" chce na łapki do drapania "albo ( i to częściej ) "coś by się zjadło."Mój jeden zachowuje się sam z siebie jak tresowany pudel mianowicie mało ,że stoi słupak to jeszcze przednimi łapami wywija typowo cyrkowo-pudlowo-prosząco.A jak parę razy dostał przy taiej okazji coś na ząb to juz teraz gotów jest wywijać cały dzień.Przyznaj Yeti ,że te susły są niesamowicie kontaktowne ,inteligentne i szybko sie ucza.

Yeti

Akka...szczerze, to w 50% nie sądziłem,że to tak będzie wyglądało. Amper biega za mną gdziekolwiek pójde - zwłaszcza do kuchni Smile

Fakt, że jak mnie nie ma to robi przemeblowanie w pokoju, ale powiedzmy,że kilka przewróconych rzeczy nie robi na mnie wrażenia. Czy szybko sie uczą? Jeśli uda im sie wybieg z klatki, albo wskoczenie do nowego miejsca to za 2-3 razem potrafia nową sztukę dopracować do perfekcji. Co do wywijania łapkami to też już zdążył sie nauczyć...myślałem,że oniemieje a zarazem chciałem wybuchnąć śmiechem, tak komicznie to wyglądało!

Szczerze, jestem zupełnie oszołomiony z zachwytu nad Amperem. Choć jeszcze nie wykazywał chęci na drapanie - nie jest to jednak coś, za czym tęsknie. Suseł jest taj rizkoszny,że samo oglądanie to uczta dla oka. Choć gorzej jak zaczyna sie to dziać koło 2-3 w nocy Smile

Życzyłbym sobie tylko jednego - żeby znalazł sobie lepsze miejsce na kuwete w pokoju...Póki co, robi to przy drzwiach, zaraz pod zawiasami, wiec nijak tam wstawić kuwety.

Ale po pierwszym tygodniu mieszkania z Amperem tylko marze o okazji do kupienia mu towarzyszki, coby kiedyś dorobić sie maluchów. Nawet nie wiesz, jak żałuję,że miałem tyle wydatków w ostatnim czasie i nie mogłem kupić tego susła lamparciego...co za piękny zwierzak...