Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daytona
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob, 05 Wrz 2009, 15:15 Temat postu: Reakcja na właściciela |
|
|
Jestem ciekawa czy jest jakaś gama dźwięków,które człowiek może wydawać i zainteresować tym susła ?
Szczerze próbowałam już gwizdać,cmokać itp ale nic nie przykuło jego uwagi.
Wcześniej miałam myszoskoczka,który na owe cmokanie reagował i wiedział,że jestem w pobliżu.
Czy macie wypracowane jakieś sygnały dźwiękowe ze swoimi pupilami,po których Was rozpoznają ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob, 05 Wrz 2009, 15:40 Temat postu: |
|
|
Jak sama zauważyłaś w powitaniu wszystko wymaga czasu.Tydzień to bardzo krótko.Musi najpierw minąć stres związany ze zmianą miejsca a dopiero potem suseł zacznie reagować na Twoją obecność czymś więcej niż strachem.PIsk to rzeczywiście przede wszystkim strach ale to mruczenie jest mi nieznane.Moje przybiegają na dzwięk imienia ,na masz-lecą do miski ,na komendę-do klatki .Ale to tak po paru miesiącach .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daytona
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob, 05 Wrz 2009, 18:43 Temat postu: |
|
|
Dlatego też nie zmuszam go do żadnych ,,szybkich" decyzji,daje mu czas. Dziwiło mnie tylko to mruczenie,ale to pewnie też jakiś sygnał,że mam się jeszcze trzymać daleko
Mam jeszcze jedno pytanko: czy susły lubią się czymś bawić? np. jakieś patyczki z drzew owocowych,rolka po papierze toaletowym ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob, 05 Wrz 2009, 22:03 Temat postu: |
|
|
Odnośnie mruczenia to u burunduków występuje coś podobnego, brzmi jak bardzo szybkie stękanie. Robią to przy zamkniętym pyszczku. U nich oznacza to agresję i ostrzeżenie aby się nie zbliżać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie, 06 Wrz 2009, 11:46 Temat postu: |
|
|
W kwestii zabawek dla susła to trzeba pamiętać,że każdy zwierzak jest inny i co innego lubi.Ale generalnie wszystkie chcą gryżć i szarpać.Dlatego dobrze jest dostarczyć miękkich materiałow np.resztki starego koca czy flanelowej koszuli z której będa budować sobie gniazdo( w żadnym wypadku nie mogą to być tworzywa sztuczne typu polar itp).Ponadto oczywiście gałązki do gryzienia,rolki po ręcznikach ligninowych a i samo darcie ręczników bywa przyjemnością.Jednak największą frajdą dla wiewiórki jest wyjście z klatki i bieganie po większym terytorium.I jest to nie tylko rozrywka lecz także ruch niezbędny dla zdrowia.Codziennie powinna być więc wypuszczana na jak najdłuzej.O tym jak zabezpieczyć pomieszczenie po ,którym ma biegać jest wspomniane min. w dziale Wiedza- Gatunek suseł Richardsona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daytona
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Wrz 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon, 07 Wrz 2009, 17:08 Temat postu: |
|
|
Dzięki serdeczne, lignina i rolki papierowe bardzo mu się spodobały.
Pierwsze spacery ma już za sobą, sam nauczył się od razu wracać do klatki,kiedy ma już dość biegania.
Nawet kilka razy na mnie wszedł, sprawdził czy zareaguje jak mnie gdzieś skubnie,nawet dał się pogłaskać
Dziś zauważyłam kolejne,nowe zachowanie czyli takie merdanie ogonkiem,zabawnie to wygląda.
Po malutku zaczyna się do mojej obecności przyzwyczajać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr Moris
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob, 19 Wrz 2009, 21:56 Temat postu: |
|
|
Moja samiczka reaguje na swoje imię i na wołanie "chodź". Dodam tylko, że jest w wieku twojego susełka. Poza tym podobnie jak twój, moje cmokanie czy inne odgłosy ma w głębokim poważaniu:) Zresztą tak samo jak moje krzyki w stylu: nie wolno, zostaw.
Co do zabaw, to bardzo lubi zagrzebywać się w koszu na bieliznę, to dla niej prawdziwy raj:) Lubi też wślizgiwać się do reklamówek z zakupami i często zostawiam jej jedną pustą do zabawy. Nie interesuje ją za to ani piłka, ani inne typowe zabawki. Jeżeli mogę ci coś polecić, to spróbuj gdzieś w pokoju ułożyć dla niej tunel z rur, nawet niewielki. Ja w pokoju mam zwykłą rurę wentylacyjną. Ma ten plus, że jest elastyczna i mogę ją dowolnie formować. Moja Miśka uwielbia w niej biegać, służy jej też jako bezpieczne schronienie gdy się czegoś przestraszy, bo wcześniej chowała się za meble. Pierwsze kroki po wyjściu z klatki kieruje prawie zawsze do rury
Jeżeli chodzi o oswajanie, to sprawdził się w mim przypadku codzienny rytuał: po powrocie do domu otwierałam jej klatkę, pozwalałam samej wyjść, a później sprzątam klatkę i oczywiście uzupełniam miskę na papu. W trakcie sprzątania zawsze do mnie podchodziła z ciekawości, a ja dawałam jej jakiś smakołyk i w ten sposób w ciągu tygodnia nauczyłam ją jeść z ręki. Teraz jak robię jej porządki, to wszędzie musi wsadzić swój ciekawski nosek i oczywiście wspina się po mnie, łącznie z wchodzeniem na głowę i włażeniem mi pod bluzkę
Problemy są tylko z wracaniem na noc do klatki, bo jako spanko upodobała sobie moją garderobę i do klatki wraca tylko żeby coś przekąsić i załatwić swoje potrzeby. Na szczęście wychowuje prawdziwą damę, bo nie załatwia się po kątach, tylko biegnie do klatki. Chociaż początki miałyśmy trudne
Napisałaś o merdaniu ogonkiem, moja zawsze tak robi jak biega zadowolona i coś ją zaciekawi. A ogonek ustawiony na sztorc do góry u Miśki oznacza: uwaga, rozpędzam się i będę atakować. Co jest raczej formą zabawy niż faktycznego ataku.
Strasznie się rozpisałam, ale o tym co mój mały uparciuch wyczynia mogłabym tak w nieskończoność opowiadać.
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mr Moris dnia Sob, 19 Wrz 2009, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob, 26 Wrz 2009, 20:35 Temat postu: |
|
|
Fajnie,że Wasze susły tak szybko się oswajają To bardzo inteligentne i ciekawskie zwierzaki ,którym potrzeba coraz nowych tom bodżców i wrażeń.Uważałabym jednak z dawaniem toreb foloiowych do zabawy.Zjedzenie kawałka folii może zakończyć się zatkaniem światła jelit i operacją lub śmiercią zwierzęcia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez akka dnia Sob, 26 Wrz 2009, 20:35, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MusliStracciatella
Zadomowiona wiewiórka
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro, 30 Wrz 2009, 14:17 Temat postu: |
|
|
Nasze nas juz poznają i co najlepesze samica szaleje za moimi psami - na ganku siedzi z nimi tylko stara , głucha suka, która w ogole ich nie widzi - z resztą chyba juz niewiele widzi.
Jak wracam do domu z borderką to samiczka wskakuje na kratki i zaczepia nas jak małpka w zoo. Wyciąga lapki przez cieniutkie kratki i wysywa noc sprawdzając co jej przynieslismy - samiec jest zawsze troszkę z tylu ale juz wychodzi.
Siadamy sobie na krzesle na ganku z synem i częstujemy z reki - przez kratki owocami i innymi przysmakami , ktore lepiej jak trafiaja do zoladka od razu a nie do spizarni:)
Asystuje nam wtedy suka border collie, która chodzi na paluszkach i pasie wiewióry a samica ją zaczepia i chce sięgna łapkami siersci - chyba im troszkę dam siersci do wyscielenia kryjowek bo ostatnio ostro się wzięly do ocieplania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro, 30 Wrz 2009, 15:40 Temat postu: |
|
|
No to dopiero będą miały sierśći jak przybędą zapowiadane owce.A swoją drogą widziałam kiedyś świetne zdjęcie z któregoś zoo. przedstawiające susły dosłownie oskubujące gromadnie wielbłąda z wełny.Biedak był nieżle przez nie wyłysiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr Moris
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw, 22 Paź 2009, 1:14 Temat postu: |
|
|
Mam właśnie pytanie odnośnie łysienia. Zauważyłam, że moja suślica ma wyskubany brzuszek, ale tylko po jednej stronie. Codziennie ją oglądam i wcześniej miała wytarte małe kółeczko, a teraz ma jeszcze delikatnie wytarty obok mały pasek. Myślałam, że zrobiła to sobie niechcący o wygryzioną dziurę w półce przez którą często przechodzi. Ale teraz zastanawiam się czy sama sobie nie wyrywa futerka. Może niepotrzebnie panikuje, bo skórę ma zdrową. W gniazdku ani w klatce nie widać jej futerka. Poza tym w jej zachowaniu nic się nie zmieniło.Proszę powiedzcie jakie jeszcze mogą być tego przyczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karo
Wiewiórka admin
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw, 22 Paź 2009, 16:48 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak susły, ale burunduki, szczególnie moje, wydrapują sobie futro w miejscach gdzie najlepiej odprowadzają ciepło w okersach kiedy jest im za ciepło w mieszkaniu. Kiedy to spostrzegłam bałam się że to jakaś choroba skóry ale weterynarz sprawdził, że skóra jest zdrowa. Drapanie przeszło kiedy zrobiło się chłodniej w domu i nie mają już tak wydrapanych miejsc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro, 28 Paź 2009, 21:16 Temat postu: |
|
|
Przyczyny mogą być różne począwszy od takich jak ocieranie o coś lub wyskubywanie a skończywszy na chorobowych np.grzybica strzygąca,alergia lub problemy hormonalne (to ostatnie tylko u samic).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr Moris
Nowy użytkownik
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro, 04 Lis 2009, 23:07 Temat postu: |
|
|
Odetchnęłam z ulgą Okazało się, że Miśka wytarła sobie futerko o wystający róg półki. Półkę poprawiłam i futerko odrasta.
Mam tylko jeszcze jedną prośbę. Chodzi mi o informacje na jakie choroby najczęściej zapadają susły. Bardzo proszę o wiadomość na priv z jakimiś materiałami czy źródłem z którego mogłabym skorzystać, bo szczerze mówiąc, w tym temacie jestem kompletnie zielona. Z góry dziękuję za każdą pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw, 05 Lis 2009, 13:37 Temat postu: |
|
|
Nie znam żadnej pracy poświęconej chorobom susłów Richardsona w warunkach hodowli domowej.Ze swojego doświadczeia mogę jedynie powiedzieć,że najczęstsze problemy z jakimi się spotykałam to:grzybica skóry,stany zapalne układu moczowego i powikłania po wybiciu zębów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
76baflo
Nowa wiewiórka
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Wto, 04 Maj 2010, 21:48 Temat postu: |
|
|
Mam moje susły od ponad miesiąca,ale dalej sie boja.Klatka otwarta cały dzien jak jesteśmy w pracy to praktycznie sa same ok.10 godz i cały pokój ich,zamykam dopiero na noc ,ale jak jestem w pokoju to rzadko wychodza.Głaskam je tylko jak przebieram bo wtedy jak podniose domek to uciekaja do pólki gdzie siedza i piskają,wtedy je głaszcze ale wyglada to tak ze sie zwijaja i udaja ze spia.Do klatki dopiero wracaja jak zamkne drzwi i przez dłuzszy czas nie wchodze do pokoju Jak cos mowie to wogule sie boja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tola
Doświadczona wiewiórka
Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro, 05 Maj 2010, 16:54 Temat postu: |
|
|
miesiąc to bardzo mało, chociaż nasz Pokrak, Misiek i Kropka nie bały się nas od początku. Ale też nie powiem, że od razu nas pokochały
Różówy natomiast do dzisiaj jest nieufny i ucieka, nie mówiąc o tym jak gryzie!
Misiek reaguje na cmokanie i potrafi przybiec z odległego kąta pokoju, żeby dostać tylko coś do pyszczka, potrafi też i Kropka położyć głowę na ręku i tak leżeć sobie
Pokrak w ogóle się nie boi i podbiega do klatki jak nas zobaczy, chyba jest najbardziej kontaktowy, wychodzi z domku jak wracam z pracy i jako jedyny rano, o 6.30 je śniadanie
kiedyś nasze susły strasznie gryzły kraty w klatce, teraz w ogóle im się to nie zdarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
76baflo
Nowa wiewiórka
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Czw, 14 Lip 2011, 20:07 Temat postu: |
|
|
Moje teraz od godziny 5.00 sa aktywne,ciągłe wrzaski :
D Nie pomaga nawet liść sałaty
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 76baflo dnia Czw, 14 Lip 2011, 20:07, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akka
Wiewiórka admin
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 1110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią, 15 Lip 2011, 12:21 Temat postu: |
|
|
W dużej mierze wczesny wschód słońca powoduje ,że już od 5 są aktywne.Ja w pomieszczeniu w którym są klatki dałamgrube zasłony ,żeby było w miarę ciemno i to pomaga.A poza tym może samica ma ruję i stąd takie podniecenie i wrzaski?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
76baflo
Nowa wiewiórka
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Nie, 17 Lip 2011, 10:50 Temat postu: |
|
|
Może faktycznie tak byc ,że ma ruje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|